Hej!
Nowy rok zaczął się dla mnie bardzo dobrze,może dlatego że nastawiłam się,że ten rok będzie lepszy od poprzedniego,że w końcu zrealizuje swoje postanowienia ale jak to wyjdzie w praniu to nikt nie wie.
A Wy macie jakieś postanowienia na ten rok?
Po krótkiej miesięcznej przerwie wracam do blogowania i jak to zwykle bywa,wracam z recenzją,dziś będzie to recenzja kremu do rąk,skórek i paznokci marki Lirene.
Zapraszam
Nie przedłużając zacznę od zalet i wad produktu.
Plusy:
+Szybko się wchłania.
+Ma gęstą,treściwą konsystencję.
+Zapach,jest trochę mocny,ciężki ale jak dla mnie bardzo przyjemny.
+Nawilża i koi suchą skórę.
+Całkiem fajny skład.
+Dostępność,tak jak większość produktów Lirene są dostępne niemal wszędzie od drogerii po supermarkety.
Minusy:
-Wydajność ale nie jest to rażący minus,tym bardziej że zimą częściej kremujemy ręce.
Jak widać konsystencja kremu jest gęsta i zwarta,na pewno nie przypomina olejku czy też serum jak to napisał producent.
Podsumowując,jak dla mnie 9/10.Produkt spełnił moje oczekiwania i jeśli wykończę moje zapasy kremów do rąk to na pewno kupię ten krem.
chętnie poznam ten krem, lubię Lirene :)
OdpowiedzUsuńlubię kremy które szybko się wchłaniają ;)
OdpowiedzUsuńTeż go polubiłam :)
OdpowiedzUsuń