Hej!
Dziś po trzech tygodniach stosowania kremu marki Termissa zdecydowałam się napisać recenzję,zacznę od tego że jest to krem polskiej firmy,ma za zadanie nawilżyć i odżywić skórę.Produkt był mi nieznany,pierwszy raz przeczytałam o nim na blogu u Joanny(odsyłam was do jej recenzji KLIK).Szczególnie zachęciła mnie informacja że krem zawiera wodę termalną z Podhala.Jeśli jesteście ciekawi jak krem spisał się u mnie to czytajcie dalej ;)
Plusy:+Polski produkt.
+Nie podrażnia i nie uczula.
+Świetnie nawilża skórę.
+Jest wydajny,wystarczy niewielka ilość by pokryć całą twarz.
+Nie zapycha porów.
+Ma przyjemny zapach,który przypomina mi zapach kremów z Vichy.
+Cena 30 zł/50 ml.
Minusy:
-Niestety nie spisał się pod makijaż,podkład po jego użyciu się rolował.
Tutaj możecie przeczytać obietnice,jakie zapewnia nam producent.
Opakowanie jest zabezpieczone dodatkowo plastikowym wieczkiem.Uważam,że w każdym kremie powinno znajdować się takie zabezpieczenie.
Skład i sposób użycia.Krem ma dość gęstą i przyjemną w stosowaniu konsystencje,którą bez problemu można rozprowadzić na twarz.
Podsumowując krem jest godny polecenia,ze względu na to że nie współgra z moim podkładem to stosuje go tylko na noc.Jeśli jesteście zainteresowani tym kremem,zapraszam was na ich stronę internetową KLIK gdzie można go kupić.
Miłego dnia:)
Buziaki;*
mam i jestem z niego bardzo zadowolona, w moim przypadku nie roluje się ale nakładam jego minimalną ilość pod podkład
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa recenzja,może się skusze,bo mój ukochany krem zaraz się skończy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
biszkopcik86.blogspot.com