Witajcie :)
Znudził mi się mój ukochany balsam do ust Tisane i potrzebowałam zmiany,zdecydowałam się na pomadkę firmy Oeparol. O ile pamiętam były dostępne w trzech smakach,ja zdecydowałam się na owoce leśne.Miałam nadzieję że poradzi sobie równie dobrze z popękanymi i suchymi ustami co balsam z Tisane.
Co nam obiecuję producent:
Pomadka ochronna do ust przeznaczona do codziennej i systematycznej pielęgnacji ust. Natłuszcza i zabezpiecza przed pękaniem i wysychaniem oraz czyni usta delikatnymi i nadaje im świeży wygląd.
Niestety nie mogę się zgodzić z producentem,w moim przypadku pomadka wcale się nie spisała.
Skład:
Petrolatum, Parafinum Liquidum, Ricinus Communis Oil, Cera Alba, Cera Microcristallina, Lanolin, Parafin, Oenothera Paradoxa Oil, Isoprypyl Myristate, Theobroma Cacao Butter, Parafum Tocopheryl Acetate, Propylparaben, Bha, Ped-8, Tocopherol, Ascorbyl Palmiatate, Ascorbic Acid, Citric Acid
Podsumowując:
+Nie klei się.
+Nie błyszczy.
+/- Natłuszcza ale nie nawilża.
-Łamie się.
-Gdy używam ją na dworze jest ona bardzo tępa i źle się rozprowadza na ustach,przy popękanych ustach jej aplikacja aż boli.
-Jest niewydajna,zaskakująco szybko się skończyła,po dwóch tygodniach już jej nie ma.
-Nie odżywia.
-Nie nawilża.
-Paraben
Kolejny Bubel,usta jak były suche i popękane tak dalej są.Na moje usta w ogóle się nie sprawdziła.
Nie polecam!
