Co prawda troszkę mnie nie było,za co przepraszam,jakoś nie miałam weny do pisania i też czasu z powodu wyjazdu i obowiązków ale poprawię się ;)Mam w planach do napisania kilka postów jednak dziś będzie dość luźny.Dziś krótki post,kilka fotek z tygodnia.
Troszkę nauki i zaległy referat do napisania,oczywiście w chwili przerwy herbatka i manicure ;)
Hmm,tu miałam dylemat jaki kolor lakieru wybrać.Po dłużej chwili zastanowienia padło na róż ;)
Uwielbiam domowe zupy,żurek to jedna z moich ulubionych zup.
Postaram się dodać więcej zdjęć z wyjazdu,jednak muszę ogarnąć kilka spraw i znaleźć czas.
Brakowało mi chwili relaksu i czasu tylko dla siebie.
Było też kilka grzeszków ;)
Miłego wieczoru ;)
Frytki to nie grzech, frytki to przyjemność :D Uwielbiam takie kolorki na paznokciach, pewnie tez nie moglabym sie zdecydować :)
OdpowiedzUsuńWidzę piękne widoki:)
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia :) Kolorki lakierów mi się podobają:)
OdpowiedzUsuńKOCHAM ŻUR:D mojej mamy!! AH AH AH...zrobiłaś mi smaka :D
OdpowiedzUsuńjak ja dawno żurku nie jadłam :D ale mi narobiłaś ochoty!:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie mixy :):) frycie to też mój grzeszek :D
OdpowiedzUsuńJakie ładne kolorki tych lakierów :D
OdpowiedzUsuńAj kusisz tymi fryteczkami :P