środa, 12 grudnia 2012

Winter

Cześć!
Dziś luźny dzień,mam w końcu trochę czasu dla siebie i żeby załatwić swoje sprawy.Eh jak tam zimno że nigdzie nie chce mi się wychodzić,dla poprawy humoru i tęsknotą na latem wysmarowałam się samoopalaczem,będę chyba jedyną opaloną osobą w mieście.Na pewno zrobię wam recenzje tego produktu póki co jestem w fazie testów.A oto widok który ujrzałam za oknem dziś rano
 Jak widać zimna mocno się trzyma i nie zapowiada się aby było cieplej.
 
W drodze do lekarza,nawet chodniki są śliskie a o przejściu pod przejściem podziemnym to już masakra.Co prawda zimna niedawno się zaczęła a ja już mam jej dość.

 
A więc trzymajcie się cieplutko kochani ;)

wtorek, 11 grudnia 2012

Ciężki dzień

 Hej,Co tam u was? Ja nie miałam najlepszego dnia.Nigdy nie lubiłam starszych osób,myślą że wszystko im wolno bo są starzy ;/ Nawet w kolejce się wepchają i bezczelnie kłamią że tu stali,aż się we mnie gotowało!Eh...Mniejsza z tym.

Wróciłam do domu przed 14,na szczęście mam dziś wolne od zajęć i mogłam wszystko załatwić.Strasznie zmarzłam,od pewnego czasu znoszę dwie pary rękawiczek bo po ostatnim moim wyjściu bez rękawiczek moje dłonie ucierpiały,skóra była sucha,spierzchnięta i aż piekła :( Są plusy tego bo jest mi ciepło w dłonie ale sms-a już nie dam rady napisać a jestem osobą którą bez tel się nie rozstaje nawet po wyjście do sklepu po bułki.Po przyjściu do domu od razu zrobiłam sobie gorące kakao w moim ulubionym świątecznym kubku,zdecydowanie słodki napój poprawia humor ;)


Dziś zdecydowanie nic nie mam zamiaru robić,będę się regenerować,wygrzewać w łóżku i zrobię zaległe prace domowe i pewnie jakąś maseczkę dla relaksu ;)
Mam nadzieje że wasz dzień był udany niż mój.
Do następnej notki :)


poniedziałek, 10 grudnia 2012

Filmowo

Witajcie ;)
Jakiś czas temu (ok.2-3tyg) byłam w kinie na filmie Silent Hill:Apokalipsa 3D ale dopiero teraz znalazłam chwile aby coś więcej wam o nim napisać.Zacznę od tego że film wcale mi nie przypadł do gustu,lubię horrory ale tego dnia w trakcie oglądania strasznie mnie rozbolała głowa,podejrzewam że to przez te okulary.Ten film bardziej przypominał bajkę niż horror,co prawda były momenty "grozy" ale to nie był najlepszy horror jaki widziałam.

O filmie:
Heather Mason przez całe życie ucieka przed niebezpiecznymi siłami, których nie może wytłumaczyć. W dniu swoich osiemnastych urodzin nawiedzona kolejnymi koszmarami i zniknięciem ojca, odkrywa że nie jest osobą, za którą się dotychczas uważała. To odkrycie wprowadza ją w głąb świata pełnego demonów. Jeżeli ich nie przezwycięży, utknie w Silent Hill na zawsze. 
 
Rezerwacje robiłam przez internet i myślałam że mamy być na 20:30 a okazało się że na 22:30 i dwie godziny chodziliśmy po galerii,zaliczyliśmy wizytę w Mc'Donaldzie i w kawiarni.

Konstrukcja fabuły jest po prostu "komputerowa".Film nie przypadł mi do gustu za to mój narzeczony był nim zachwycony,widocznie mamy odmienne gusty.Szczerze mówiąc film nie jest warty tych 25zł.
Oglądaliście?
Buziaki ;**
Pa

czwartek, 6 grudnia 2012

Mikołajki

Cześć!
Nie da się nie zauważyć że nadeszła zimna i już dała nam w kość.Lubie kiedy jest mroźno i pada śnieg ale nie wtedy gdy muszę wyjść z domu.Ostatnie dni były bardzo wyczerpujące,dużo załatwiania w urzędach,zajęcia w szkole,sprawdziany.W następnym tygodniu czeka mnie to samo i ciągle jakieś testy.

Jak tam spędzacie Mikołajki?Ja nie mogę narzekać,pozwoliłam sobie na małe grzeszki i zjadłam całą czekoladę z orzechami ;)Szczerze mówiąc aż mam wyrzuty sumienia ale co tam :)Z niecierpliwością czekam na weekend by w końcu się wyspać.
Buziaki i miłego wieczoru ;*

środa, 5 grudnia 2012

Astor Skin Match Twist Concealer Pen

Cześć!
 Dziś chciałam wam recenzować korektor pod oczy firmy Astor,szczerze mówią rzadko kupuje kosmetyki tej firmy.Kiedyś kupiłam podkład Natural Finish z tej firmy i to był to najgorszy podkład jaki w życiu miałam, do jego zakupu zachęciła mnie ekspedientka w Rossmannie i od tamtej pory postanowiłam ze nie mam zamiaru słuchać ich rad tylko sprawdzę recenzje na wizażu i na blogach.Zdecydowanie wole Rimmel i Maybelline. Kupiłam ten produkt w Rossmannie,w październiku,wtedy była na niego promocja i kosztował ok 25 zł. Zdjęcia zostały zrobione tuż po zakupię gdy wróciłam do domu bo tak jak myślałam napisy zejdą i miałam racje.
 Korektor kupiłam w odcieniu Sand i z początku był trochę za jasny ale teraz jest dobry gdy opalenizna już zeszła.Pamiętam że były także odcienie Ivory i Medium chyba.Korektor jest bardzo wygodny w aplikacji i bardzo wydajny,mam go już dwa miesiące i nadal jest.Używam go głównie pod oczy,czasem zdarzyło mi się użyć go do twarzy  i nie zapchał mi porów.Krycie ma średnie,zdecydowanie lepiej sprawuje się pod oczy niż na twarz.Jest lekki,nie wysusza i nie obciąża cienkiej i delikatnej skóry pod oczami.Aplikuje go pod oczami a także na powieki i delikatnie wklepuję go.Aby wydobyć produkt z opakowania należy końcówkę przekręcić.
Plusy:
 +Nie ma drażniącego zapachu.
 +Nie podrażnia delikatnej skóry pod oczami.
 +Krycie średnio ale można budować stopień krycia.
 +Konsystencja korektora jest łatwa w aplikacji i przyjemna.
 +Cena,w promocji kosztował mnie 25 zł,w regularnej cenie 30 zł raczej bym go nie kupiła.
 +Jest wydajny.
 +Daje naturalny efekt,nie widać że mamy coś pod oczami.

  Minusy:
 -Napisy z opakowania szybko się ścierają,trzymałam go w kuferku wiec nie wiem dlaczego napisy zeszły.
 -Wchodzi w załamanie powieki.
 -Gdy za dużo go zaaplikujemy wchodzi w zmarszczki i trzeba zebrać nadmiar produktu.
 -Posiada tylko 3 odcienie do wyboru.
 Ostatnio postanowiłam nadrobić zaległości i częściej dodawać recenzję,które odkładałam na później.W te zimniejsze dni staram się więcej czasu spędzić w domu i w wolnym czasie napisać coś.
Trzymajcie się cieplutko w te chłodne dni :)

poniedziałek, 3 grudnia 2012

Brr...

Hej.
Dzisiejszy dzień nie był najlepszy,wracając z zajęć po 20 autobus w którym jechałam się zepsuł,musiałam pójść na tramwaj.Było strasznie zimno,będąc już w domu nie czułam nóg.Poznałam już uroki zimy,chociaż tak niecierpliwie na nią czekałam to już powoli zaczynam mieć jej dość.
U nas na śląsku już spadł śnieg,chociaż dzień wcześniej było całkiem ciepło.Już bez rękawiczek się nie obejdzie.Jutro muszę pójść po prezent na mikołajki a za cholere nie chce mi się wychodzić na ten mróz,najchętniej spędziłabym dzień w łóżku pisząc dla was posta lub zrobić sobie dzień relaksu,maseczki i te sprawy ;)Ale cóż trzeba się ogarnąć.

sobota, 1 grudnia 2012

Perfecta SPA-masło do ciała antycellulitowe.

Cześć!
 Jejku mamy już Grudzień a jeszcze nie dawno zastanawiałam się kiedy to zleci i nawet nie zauważyłam że już koniec Listopada,szybko to zleciało.Strasznie się cieszę że już niedługo święta ale też stresuję.Dzisiaj znów wracam do was z recenzją pewnego produktu,którego byłam niesamowicie ciekawa ponieważ nigdy nie miałam maseł do ciała,byłam wierna klasycznym mleczkom do ciała i balsamom.Zależało mi żeby nie były tłuste i szybko się wchłaniały ale gdy jesienią moja skóra stała się sucha i podrażniona to stwierdziłam że muszę kupić coś konkretnego,treściwego,co da sobie radę z suchą skórą.
Trafiło na masło do ciała firmy Perfecta z serii SPA,kupiłam go na ślepo bez wcześniejszego sprawdzenia opinii na jego temat ale nie jestem zawiedziona nim.Kosztował w promocji,w Super Pharm 8,99zł,jego standardowa cena to 12-14zł.Jego pojemność to 225ml.Od razu po wejściu do domu wystukałam jego nazwę w Google i przeczytałam opinie innych dziewczyn na jego temat i nie były najgorsze :) Zapach nie jest sztuczny,bardziej czuć pomarańczę niż wanilie.Jego zapach trochę mi przypomina świąteczny sernik mojej mamy,zawsze dodaje skórki pomarańczy i cukier waniliowy.Zdecydowanie ten zapach kojarzy mi się ze świętami :)
 Co nam obiecuje producent:
Puszyste masło do ciała o właściwościach antycellulitowych i zmiękczających. Olejek z ziaren zielonej kawy opóźnia procesy starzenia, wygładza i regeneruje skórę. Masło pomarańczowe działa antycellulitowo i ujędrnia. Kompleks witamin E - C - F nawilża i przeciwdziała wiotczeniu skóry.
Apetyczny zapach pomarańczy z dodatkiem wanilii orzeźwia i pobudza do działania.
Skład: Aqua, Paraffinum Liquidum, Isopropyl Myristate, Cetearyl Ethylhexanoate, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Carthamus Tinctorius Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Tocopheryl Acetate, Ascorbyl Palmitate, Linoleic Acid, Coffea Arabica Seed Extract, Citrus Aurantium Dulcis Peel Oil, Citrus Aurantium Dulcis Peel Cera, Hydrogenated Vegetable Oil, Polyglyceryl-3 Diisostearate, Acrylates/ C10-C30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Carbomer Disodium EDTA, Sodium Hydroxide, BHA, Ethylparaben, Methylparaben, 2-Bromo-Nitropropane-1,3-Diol, D-Limonene, Cinnamal, Eugenol, Parfum, CI 19140, CI 15985. (05.03.2011)
 Konsystencja bardzo przyjemna,chociaż nie przypomina typowego masła,jest trochę żelowa co bardzo mi odpowiada ponieważ szybko się wchłania i skóra się nie lepi po jego użyciu.Zacznę od + i - produktu.
 Plusy:
+ Szybko się wchłania.
+ Koi suchą i spierzchniętą skórę.
+W promocji bardzo się opłaca go kupić,w standardowej cenie raczej bym go nie kupiła.
+Wygładza skórę.
+ Zapach nie jest sztuczny.
+ Bardzo dobrze się rozprowadza na skórze.
+Zapach bardzo przyjemny,długo się utrzymuję,na drugi dzień rano jeszcze go czuć ale nie jest jakiś mega mocny i spokojnie można go znieść.
 Ma także minusy:
-Jest nie wydajny.
-Nie zauważyłam żeby cellulit mi po nim zniknął.
-Zawiera parafine i parabeny więc dla osób które lubią naturalne kosmetyki może się nie spodobać ale działanie ma w porządku.
 Kusi mnie jeszcze wersja czekoladowa tego masła,ale na razie się wstrzymam i użyję do końca wszystkie balsamy.